Straż Miejska w Wodzisławiu Śląskim – czy jest nam potrzebna?

Na wniosek radnego Wodzisławia 2.0 Łukasza Chrząszcza, Pani Komendant Wodzisławskiej Straży Miejskiej mgr Beata Drzeniek przygotowała sprawozdanie na temat kosztów Straży miejskiej za rok 2018.

Temat Straży Miejskiej był podejmowany już w przeszłości. W 2013 roku na terenie Wodzisławia Śląskiego odbyło się referendum, w którym 6409 mieszkańców była za likwidacją Straży, natomiast 328 przeciwko. Mimo niemal jednogłośnego wyniku, referendum zostało unieważnione z powodu zbyt niskiej frekwencji (17,5%).

Rok później, w 2014 roku prywatyzację Straży Miejskiej proponował Mateusz Kania, wolnościowy kandydat na prezydenta Wodzisławia.

Koszty

Wodzisławska Straż Miejska kosztowała w 2018 roku 1,2 miliona złotych. Na tą kwotę w znacznej większości składają się wynagrodzenia pracowników Straży Miejskiej, które wynoszą ponad milion złotych. Pozostałe koszty związane są z funkcjonowaniem Straży:

  • utrzymanie, naprawy i ubezpieczenie samochodów patrolowych,
  • umundurowanie i przeszkolenie strażników,
  • koszty związane z utrzymaniem budynku Straży Miejskiej i monitoringu.

Rola

Znamy już koszty jakie generuje Straż Miejska, teraz przyjrzymy się pełnionej przez nią roli. Zadania SM są wypisane w odnośniku „działania statutowe” na stronie internetowej Wodzisławskiej Straży Miejskiej:

  • ochrona porządku publicznego,
  • czuwanie nad porządkiem i kontrolowanie ruchu drogowego (ale tylko w ograniczonym zakresie, określonym w ustawie),
  • współdziałanie z odpowiednimi organami (głównie policją) podczas imprez publicznych i w wypadku zagrożenia (klęska żywiołowa lub awaria techniczna),
  • zabezpieczenie miejsca przestępstwa, katastrofy itd.,
  • ochrona obiektów publicznych,
  • eskorta osób nietrzeźwych do izby wytrzeźwień,
  • informowanie społeczeństwa lokalnego o zagrożeniach.
  • dodatkowymi zadaniami Straży niewymienionymi jest np.: kontrola palenisk.

Co warto podkreślić, Straż Miejska w Wodzisławiu zasłynęła także z niezbyt dobrych zachowań. W 2015 roku strażnicy miejscy okradali parkomaty, natomiast w styczniu tego roku portal nowiny.pl opublikował artykuł „Straż Miejska wlepia mandaty, a sama łamie prawo„.

Bilans

Pytania, które nasuwają się same: „czy Straż Miejska jest faktycznie w Wodzisławiu Śląskim potrzebna?” oraz „czy jej działalność jest warta pieniędzy wodzisławian?”

Odpowiadając na te pytania zajrzyjmy ponownie do dwóch pierwszych akapitów artykułu. Wiele obowiązków Straży Miejskiej jest „wydmuszką”.

„Ochrona porządku publicznego, czuwanie nad porządkiem i kontrolowanie ruchu drogowego (ale tylko w ograniczonym zakresie […])”Straż Miejska nie ma takich uprawnień jak Policja, co tym samym obniża jej skuteczność. Można to zadanie pozostawić na barkach samej Policji.

Wydmuszką jest wszelka współpraca Straży Miejskiej z Policją. Czy naprawdę współpraca dwóch organów będzie przebiegała lepiej, niż wewnętrzna współpraca członków tylko jednej z nich? Z całą pewnością można stwierdzić, że ta druga wersja jest bardziej prawdopodobna, stąd zabezpieczanie wszelkich imprez publicznych lub miejsc zagrożeń na terenie miasta może, a wręcz powinna wykonywać Policja.

Największą wydmuszką jest wzmianka o „zabezpieczaniu miejsca przestępstwa” – czy kiedykolwiek zdarzyło się, że w razie przestępstwa ofiara lub świadek zdarzenia dzwonił na straż miejską zamiast na policję? Jeśli patrol Straży Miejskiej nie jest akurat świadkiem przestępstwa lub nie natknął się na miejsce przestępstwa lub ofiarę przestępstwa, nie wykona zadania o „zabezpieczaniu miejsca przestępstwa”. Spełnienie tego obowiązku przez Straż Miejską jest bardzo silnie poddane losowi, a co za tym idzie, to Policja jest skuteczniejsza podczas tego typu zadań. Taką samą argumentację możemy zastosować dla reszty punktów, poza kontrolą palenisk.

Alternatywa

Nowy Targ

Miasto Nowy Targ nie posiada już straży miejskiej. Została ona całkowicie zlikwidowana. Jej obowiązki w zakresie ochrony porządku publicznego, czuwania nad porządkiem i kontrolowania ruchu drogowego przejęła Policja, w zamian za wpłaty na Fundusz Wsparcia Policji w kwocie rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Pozostałe obowiązki związane z czystością miasta, a więc gospodarką śmieciową czy ochroną środowiska przejął wydział ochrony środowiska urzędu miasta. Jak się okazało polepszyło to jakość oraz ilość usług wykonywanych w tym zakresie. Zdaniem Szymona Fatli, radnego Nowego Targu, mieszkańcy są zadowoleni z likwidacji straży miejskiej.

Żory

Kolejnym dużo bliższym przykładem miasta, które zrezygnowało z utrzymywania straży miejskiej są Żory. Tam straż miejska została zlikwidowana w 1999 roku i była to jedna z pierwszych takowych likwidacji, a zaoszczędzone pieniądze zostały przeznaczone tamtejszą policję, co zaowocowało dodatkowymi patrolami. Byli strażnicy nie zostali bez pracy, dołączyli w szeregi policji, wojska i straży więziennej.

Droga do zmiany

W przypadku Nowego Targu powstała inicjatywa referendalna, pod którą została zebrana wymagana liczba podpisów. Niestety z powodu błędu formalnego w uchwale, referendum nie odbyło się. Dzięki dobrej woli burmistrza przeprowadzono konsultacje społeczne, z których wynikało, że 70% mieszkańców jest za likwidacją straży miejskiej. Radzie miasta Nowy Targ nie pozostało nic innego jak straż miejską zlikwidować.

W Wodzisławiu likwidacja straży również może odbyć się poprzez ponowne referendum lub konsultacje społeczne. Najważniejsze, aby była to decyzja mieszkańców Wodzisławia, ponieważ to oni powinni decydować jak są wydawane ich własne pieniądze. Pracownicy Straży, po jej likwidacji będą mogli znaleźć pracę w policji lub wydziale środowiska, gdzie będą mogli kontynuować pracę oraz zadania takie jak np. kontrola palenisk w naszych domach.

Podsumowanie

O tym czy Straż Miejska w Wodzisławiu jest potrzebna, powinni zadecydować mieszkańcy. Przykłady Nowego Targu i Żor pokazują, że likwidacja straży miejskiej przynosi pozytywne skutki dla miasta i jego budżetu.

Bartosz Młotek

Autor zdjęcia: Piotr Władysławski,  https://www.modelewladka.pl, 3.04.2019

5/5 - (4 votes)